Tylko tyle

Lubię C I S Z Ę, a przeganiam ją różnymi aparatami i aparacikami sądząc, że wtedy jestem nowoczesny, a te demonstrując swoje możliwości, podstępnie mnie oszukują.

Cisza, chłodna i bezlitosna cisza, potrafi być również ciepła i pieszczotliwie skłonna, jak dłoń kogoś bliskiego. Ale o tym wiedzą tylko nieliczni nieliczni.

W S P O M N I E N I A biorą mnie czasami za rękę i ruszamy w drogę. Najczęściej znajduję zdarzenia ciekawe, ale bywa że coś wzruszającego się znajdzie, a i wstydliwego czasem.

G R A N I C E  pomiędzy nocą i dniem, starością i młodością, niebem i ziemią, dobrem i złem. Granice między nocą a nocą, szaleństwem a szaleństwem, przekraczane w rozdarciu, resztkami sił i niekiedy z rozmysłem. Nikt nie tańczy, nikt nie klaszcze. M G Ł A jak gruba kołdra owija szczelnie marzenia, ale czasami rozjaśnia się wokół i wtedy pospiesznie bije serce ucieszone błyskami srebrzystego ciepła.

K R O K I, by były słyszalne, powinny być koniecznie ważne. A kiedy zbliżają się szybkim kastanietem, potrafią czasami nawet pomóc w ucieczce. Niekiedy milkną, co oznacza, że osiągnęły swój cel, ewentualnie zostały dogonione. Gdy je słyszę, niekiedy budzą przykre echa niespełnień.

G R O B L E wokół zdarzeń najczęściej służą życiu. Ale też zabijaniu nadziei przez odgradzanie służą. Jeszcze inne nie robią nic specjalnego, istnieją tylko i te sa najgorsze.

C Z A S rządzi teraźniejszością, zaś idee, cele i historyczne konfrontacje, miażdżą chwilę obecną. Mały chłopcze we mnie, nigdy nie zaprzestań swoich poszukiwań i pamiętaj, okresy w których nie robisz literalnie nic, wcale nie są utracone.

ASZ

Lämna ett svar