Kleks: magiczny powrót do przeszłości

Czy to się może stać, że bez magii i sił nadprzyrodzonych? Okazuje się, że może. To właśnie stało się dzisiaj. W ciszy i zadumie powróciłem wspomnieniami do młodzieńczych lat, do czasów kiedy to przeczytałem samodzielnie, chyba pierwszą, moją książkę. To znana w Polsce i często nazywaną kanonem literatury dziecięcej i młodzieżowej. To „Akademia Pana Kleksa”.

Zainteresowanie opowiadaniem Jana Brzechwy na nowo rozbudziło  emocje wśród młodzieży szkolnej i to w dodatku – co może najbardziej magiczne – w kraju Pippi Långstrump, w Szwecji. Czy to naprawdę jakieś czarodziejskie siły, czy może stara udowodniona prawda, że dobra książka obroni się sama i przetrwa wiele lat, a otwarcie pierwszej, bogato ilustrowanej okładki, obudzi zainteresowanie każdego? Najciekawsze jest to – i pełne podziwu – że właśnie Riksteatern postanowił zaprezentować na scenie w Hallunda w Sztokholmie to niezwykłe opowiadanie.

Książka ta ukazała się w 1946 roku, kiedy dzieci w powojennej Polsce, jako jedyną rozrywkę, miały właściwie tylko czytanie, bo nawet piłki  do grania były deficytowe. Nie było telewizji, gier komputerowych i telefonów komórkowych. Dzisiaj, kiedy szwedzkie młode pokolenie ma w zasięgu ręki najnowsze osiągnięcia techniczne, czy możliwe jest by reżyser tego przedstawienia był w stanie zainteresować młodą szwedzką publiczności polskim opowiadaniem i to w formie przedstawienia teatralnego? Otóż: TAK. I to bez magicznych zaklęć.

Sam nie mogłem w to uwierzyć, kiedy jako przedstawiciel Nowej Gazety Polskiej już pół godziny przed spektaklem pojawiłem się w poczekalni Riksteatru w Hallundzie. Spektakl oparty jest na książce „Akademia Pana Kleksa” napisanej w przez Jana Brzechwę. Jako pierwszy skandynawski teatr, Riksteatern otrzymał prawa do wystawienia tego opowiadania uwielbianego przez młode pokolenia Polaków. Historia Pana Kleksa jest tak popularna w Polsce, jak Harry Potter, Pippi Pończoszanka i inne wielkie baśniowe skarby.

Na widowni niemalże każde miejsce było zajęte. Tłum dzieciaków w wieku szkolnym… i to mnie zaskoczyło w tym czarodziejskim świecie. W ciszy i skupieniu, bez biegania i krzyków, w wielkim porządku, jak  przystało na prawdziwą publiczność, czekali na otwarcie drzwi widowni. Na chwilę przed wejściem, widzów przywitali wszyscy  występujący w tej sztuce aktorzy. Krótko opowiedzieli o zaskakujących momentach, których nie trzeba się obawiać, a jeśli ktoś, choć na sekundę będzie się bał, zawsze może przytulić najbliższego, obok siedzącego widza. To było naprawdę uspokajające.

Drzwi na widownię otworzyły się. Nagle błysnęły światła i na scenie ukazała się mistyczna, tajemnicza i magiczna dekoracja.

Olbrzymie księgi poukładane jedna na drugiej, z pewnością zawierające niezwykłe opowiadanie. Były też bogato zdobione drzwi, które, jak później się okazało, prowadziły do różnych bajek. W kulminacyjnym momencie w lekkiej mgle i kolorowych światłach, ukazał się najważniejszy w tej sztuce Pan Kleks. Skąd taka jego nazwa? O tym dowiedzcie się sami.

Kiedy usłyszałem dobrze znaną mi piosenkę pt. „Witajcie w Naszej Bajce” (kompozycja Andrzeja Korzyńskiego), którą setki razy, parędziesiąt lat wcześniej słuchałem z moimi dziećmi, a dzisiaj usłyszałem ją po szwedzku, aż serce zabiło mi szybciej z radości. Za chwile na scenę weszła nie mniej ważną postać – młody dwunastoletni Adaś, który trafił do Akademii prowadzonej przez ekscentrycznego profesora Ambrożego Kleksa. Przypomnę, że imiona wszystkich uczniów zaczynają się na literę A.

Okazało się, że z tak wieloma uczniami Akademii profesor potrzebował pomocnika. Był nim uczony ptak – szpak o imieniu Mateusz. Najciekawszym miejscem dekoracji na scenie, było najwyższe piętro, gdzie ukryte zostały wszystkie sekrety i skarby pana Kleksa, do których uczniowie nie mieli dostępu. Ta magia na scenie teatru nie miała końca. Do akcji wkracza następna postać – fryzjer Filip, który zawsze strzygł profesora i uczniów. Tym razem przyprowadza swojego syna – Alojzego. Ten kandydat na ucznia  Akademii Pana Kleksa okazuje się być lalką, którą Pan Kleks zmienia  w prawdziwego chłopca, on jednak nie potrafi dostosować się do reguł w Akademii i niszczy wszystkie sekrety profesora.

Ten trzymający ponad godzinę spektakl o magii, kończy się jednak opowieścią szpaka Mateusza, który zdradza, że jest księciem przemienionym w ptaka, a pan Kleks to tak naprawdę guzik z cudownej czapki podarowanej przez tajemniczego doktora Paj-Chi-Wo. W końcowej scenie tego przedstawienia dowiadujemy się, że cała historia została zmyślona, a on sam jest autorem tej magicznej bajki.

Po spektaklu spotkałem Pana Kleksa, bo jego czarodziejska siła aż przyciągała. Cały spektakl przygotowano profesjonalnie… z dodatkiem magii. Znakomita gra młodych aktorów również nie mogła pozostać bez zauważenia. Gra świateł i głosu nadała spektaklowi wiele czarodziejskich motywów, a tysiące baniek mydlanych, które przedstawiały muchy latające nad publicznością, rozbawiły młodych widzów i rozładowały iście czarodziejską i magiczną atmosferę tego spektaklu.

Tego wszystkiego nie spodziewałem po tej starej i – myślałem, że dawno zapomnianej książce – że tu w szwedzkim Riksteatern opowiadanie to otrzyma nowe życie.

Po przedstawieniu rozmyślałem, że w każdej bajce jest trochę prawdy. W tej ciemnej teatralnej sali jakbym cofnął się do lat młodzieńczych. Udało mi się zapomnieć o tym co niedobre, o złych wiadomościach ze świata i okolic. Czułem się po prostu tak, jak wtedy przed prawie 65-laty, kiedy po raz pierwszy czytałem to niezwykłe opowiadanie.

A więc rodzice – dajcie waszym dzieciom szanse podziwiania dobra i poznania tego co może być złe, a i sami na pewno nie będziecie się nudzić. W najbliższych dniach w okolicach Sztokholmu będzie możliwości obejrzenia tej szwedzkiej wersji Akademii Pana Kleksa.

Tumba Scenen

22 april kl. 18:00,

23 april kl. 12:00,

24 april kl. 09:30

Täby Tibble teater

29 april kl. 12:00,

30 april kl. 09:30 oraz 12:30,

3 maj kl. 14:00

Dla przyszłych uczniów Akademii Pana Kleksa, którzy mówią  po szwedzku polecam stronę www.riksteatern.se/herrklexakademi

Absolwent Akademii Pana Kleksa

Marek Lewandowski

Mårten Andersson
Madeléne Evertsson
Adam Stålhammar
Oméya Simbizi
Bianca Cruzeiro

Herr Klex akademi av Jan Brzechwa
I Dramatisering av Felicia Ohly
Efter en översättning av Tomas Håkanson
Regi Nina Rudawski
Dramaturgi Alexander Charlamov
Koreografi Ossi Niskala
Scenografi och kostym Anna Dolata
Maskdesign Matilda Bragner
Komposition och ljuddesign Toni Martin Dobrzanski
Ljusdesign Anna Wemmert

Sånger i föreställningen:
Originalsång Witajcie W Naszej Bajce komponerad av Andrzej Korzynski med text av Krysztof Gradowski i översättning av Felicia Ohly och Nina Rudawski. Övriga sånger i komposition av Toni Martin Dobrzanski med sångtexter av Felicia Ohly.

Rättigheter dramatisering: ZAIKS
Rättigheter svensk översättning: ATRIUM
Originaltitel: AKADEMIA PANA KLEKSA

Producent: Riksteatern

Foto: Riksteatern i Marek Lewandowski

Lämna ett svar