Parę kwiatków z greckiej łączki, mających służyć zrozumieniu jak bezduszni europejscy urzędnicy gnębią i nie pozwala żyć po swojemu, na wskroś wolnych obywatelom starej kultury archipelagu wysp Morza Śródziemnego.
Starsze od Grecji greckie jezioro Kopais, zostało osuszone w 1957 roku, czyli lat temu pięćdziesiąt pięć. Pomimo tego trzydziestu urzędników na pełnym etacie dalej zarządza „Akcją Osuszania Jeziora Kopais”.
Córkom generałów i pułkowników greckiej armii, które ukończyły trzydziesty rok życia i nadal są pannami na wydaniu, państwo płaci dwa tysiące euro miesięcznie. Powód? Państwo greckie uznało, że mogły być w dzieciństwie źle traktowane, z uwagi na traumę rodzin wojskowych.
Brukselscy urzędnicy zapytali Grecję jak to jest możliwe, że ma aż jedenaście tysięcy obywateli w wieku powyżej stu lat. Grecy sprawdzili i okazało się, że takich osób jest osiemset. Reszta nie żyje od dawna, ale rodziny tego nie ujawniły i pobierają nadal emeryturę lub rentę.
Poziom nauczania jest w Grecji najniższy w Europie, pomimo że zatrudniają trzy razy więcej nauczycieli niż Finlandia, gdzie poziom nauczania jest najwyższy.
Nadal intensywnie działa biuro zajmujące się promocją Salonik, jako europejskiego miasta kultury w … 1997 roku.
W 2009 roku greckie koleje zanotowały 174 miliony euro przychodu, ale na same wynagrodzenia wydano 246 milionów euro. Łączna strata wyniosła 937 milionów euro. Wówczas zareagował minister finansów i zaproponował, jako formę oszczędności, aby wszystkich pasażerów wozić…. taksówkami/sic!/.
W dzielnicy Ekali na przedmieściach Aten, w zeznaniach podatkowych ujawniono 324 baseny. Gdy rząd ogłosił, że będzie z satelity sprawdzał, kto ma basen…, w sklepach zabrakło siatki maskującej. Okazało się, że w Ekali jest 16.974 basenów.
Oto lekcja pokory. Ile jeszcze przed nami pracy by dogonić Europę!
asz