W Marciniaku jest potencjał…

Głównym bohaterem najnowszej książki Jerzego Marciniaka jest Jerzy Marciniak. Alias Pisarz, alias Sławny-Słaby Pisarz, alias Prawnik-Pisarz, alias Jerzy Marciniak….

Mam z Marciniakiem kłopot. Pisze sprawnie i oryginalnie, ale też często na jedną nutę. Podobnie jest z jego najnowszą książką “Owacje Pustej Widowni”. Jest tam coś z klimatów wczesnego Marka Nowakowskiego czy Kazimierza Orłosia, na kartach książki obcujemy z podejrzanymi typami, karierowiczami, konformistami, pijaczkami, starymi aparatczykami, którzy po przełomie przeszli na nową “właściwą” drogę życia. Ale to wszystko nie starcza na dobrą literaturę: postaci często są zbyt wyblakłe, zbyt pobieżnie naszkicowane, jakby autorowi zabrakło w pewnym momencie pomysłu, jak je pokazać.

To książka, która może drażnić, bo Jerzy Marciniak współczesną Polskę rysuje tylko w ciemnych barwach, oskarża i wytyka innym ich oportunizm – i może nie byłoby by w tym zabiegu literackim nic zdrożnego, gdyby nie to, że po drugiej stronie tej barykady stoi główny bohater i narrartor. A jest nim… sam Jerzy Marciniak – Pisarz, który już w kolejnej książce jęczy, że nie jest uznanym Pisarzem. To temat dobry na jedną  książkę, powtarzany po prostu irytuje. Bo literatura przestaje być literaturą, a jedynie skargą pisaną do niewiadomokogo...

Wszystko to wpływa też na konstrukcję książki, w której bohater zamiast pomagać czytelnikowi w budowaniu jego fantazji, chce za wszelką cenę wylać osobiste żale. A przecież nie ma nic bardziej denerwującego niż towarzystwo osoby wiecznie narzekającej. Głównego bohatera, alter ego autora, nie oglądamy więc w lustrze innych postaci z książki, ale w jego własnej litanii skarg. To zniechęca do lektury.

Gdzieś znalazłem recenzję “Owacje Pustej Widowni”, w której autorka krytykowała Marciniaka za ten ponury świat jaki rysuje w książce, a także jednocześnie rugała go za miłość własną i skrzywione proporcje. Jako przykład podała opowiadanie “Poeta i Pisarz”, w którym rolę Poety odgrywał Konstanty Ildefons Gałczyński, a Pisarza Marciniak. “Poeta i Pisarz to często dwa odrębne światy, albo też dwie rzeki płynące oboki siebie, by czasem wlać się do tego samego wysychającego jeziora lub ujść do wspólnego morza zapomnienia” – zaczyna opowiadanie Marciniak. Dla recenzentki było to za dużo: gdzie Marciniakowi do Gałczyńskiego?! A mnie osobiście to opowiadania podobało się najbardziej. Bo oryginale, bo zaskakujące, bo to właśnie ta próba spojrzenia na siebie przez lustro innych. Ale, powtórzę, wszystko to za mało na dobrą literaturę.

Autor ma prawo do własnego postrzegania życia, do formułowania myśli, które mogą i drażnić i odbiegać od ocen czytelników. W końcu literatura nie musi być układna i słodka, lepiej by drażniła bądź pobudzała do myślenia. Ale w przypadku twórczości Marciniaka, nie mamy do czynienia ani z jednym ani z drugim. Zamiast tego często padają pomówienia i półprawdy. W tle pojawia się Agent Bolek, jest ambasada PRL, a później RP, są dyplomaci, ambasadorowie, których poziom po przemianach w Polsce obniżył się w postępie geometrycznym. Ci za PRL-u trochę działali w sprawach Polski, ci co przyszli po nich, to już w ogóle nie działali w interesie Polski. Wysługiwali się tylko bezpiekom tych krajów, skąd otrzymywali wcześniej zielone przesyłki lub Międzynarodowemu Kapitałowi Spekulacyjnemu. Co autor ma na myśli, trudno zgadnąć.

Fatalną stroną książki “Owacje Pustej Widowni” jest też jej niechlujne wydanie: pełno błędów zarówno językowych jak i wydawniczych. To dodatkowo nie zachęca do jej lektury. Szkoda – bo w Marciniaku jest potencjał, który się marnuje. Ale na owacje będzie musiał jednak poczekać!

(tn)

Jerzy Marciniak: Owacje Pustej Widowni.  Instytut Wydawniczy “Świadectwo”, Bydgoszcz 2015 s.175

 

En reaktion på ”W Marciniaku jest potencjał…

  1. Jedyny potencjał jaki ma to do kopania rowów, bo jest duży i silny. Tania podróba Hłaski. Nic odkrywczego. Do tego jego polszczyzna grozi atakiem biegunki. Reasumując -zmarnowany papier i farba drukarska oraz czas ofiar, które skusiły się na czytanie tych wypocin…

Lämna ett svar