Pewnego czasu, pewien satrapa twierdził, ze pewne książki należy palić na stosach razem z autorami. Ze swojego punktu widzenia zapewne miał rację. Na początku było słowo… Nikt nie zaprzeczy, że Biblia, tak jak później Koran, miała kapitalny wpływ na naszą cywilizację. Później przełomowym dziełem było kopernikowskie dzieło O obrotach ciał niebieskich. Mikołaj Kopernik bał się skutków swojego odkrycia. I zwlekał z publikacją wyników swoich badań. I prawdopodobnie dobrze dla niego stało się, że pierwsze wydrukowane egzemplarze otrzymał już na łożu śmierci. Nie długo potem dzieło Kopernika znalazło się na Indeksie Kościelnym – Wielkiej Księdze Cenzury sprawowanej przez Świętą Inkwizycję. Za głoszenie poglądu Kopernika obalającego mit, że Ziemia jest pępkiem Świata, wokół której kręci się Wszechświat ze Słońcem na czele, można było trafić na stos. Galileusz uniknął tej drastycznej kary ponieważ odwołał na procesie swoje poparcie dla idei Kopernika, a i tak został izolowany do końca życia w jakimś klasztorze. Potęga Cenzury była wielka. Cenzorzy to tacy ludzie, którzy wydzielają wiedzę innym dla ich dobra i spokoju. Cenzura złagodziła skutki przewrotu kopernikowskiego. Do żadnych wojen czy zamieszek nie doszło.
Następne dzieło, którego publikacji Cenzura w porę nie powstrzymała, to była przetłumaczona przez Marcina Lutra Biblia. Mój Katecheta mówił nam, że było to świetne tłumaczenie pod względem językowych, ale pod względem teologicznym Luter popełnił ponad tysiąc błędów. Tezy Lutra poparte tą Biblią spowodowały krwawą i bezwzględną wojnę. Wojnę trzydziestoletnią, która spustoszyła nasz kontynent nie gorzej niż obie Wojny Światowe.
Następne zaniedbanie cenzury; to druk we Francji Wielkiej Encyklopedii. Skutki znane: rewolucja, wojny napoleońskie i wreszcie Kongres Wiedeński, który dał Europie prawie sto lat spokoju i rozwoju. Funkcję cenzorską w tym czasie w ogólnym pojęciu sprawowało Święte Przymierze. Władców i Kościoła. Były w tym czasie wprawdzie ruchawki, powstania i rewolty. A nawet słynna Wiosna Ludów. Mimo wszystko Święte Przymierze działało. Nawet opublikowanie przez Marksa i Engelsa Manifestu komunistycznego, a potem przez samego Marksa Kapitału nie zmieniło sytuacji. Dopiero rozpad Przymierza spowodował Pierwszą Wojnę Światową a właściwie obie wojny. Zaniedbanie cenzury co do Manifestu i Kapitału dało znać o sobie dopiero pod koniec Pierwszej Wojny Światowej.
Czy Mein Kampf Adolfa Hitlera wpłynął na dzieje świata? Trudno powiedzieć. Wpłynął na pewno na Niemcy, a pośrednio pewnie i na resztę Świata. Ale przyczyną Drugiej Wojny nie była ta książka, lecz błędy Traktatu Wersalskiego.
Niewątpliwie opublikowana w 1977 w Londynie przez wydawnictwo ANEKS: Czarna Księga Cenzury PRL miała w Polsce duży wpływ na korelacje osłabionej Władzy i wzrastającej Opozycji lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Wydana w dwóch tomach Czarna Księga Cenzury PRL To książka niby bez autora. Ale miała w rzeczywistości wielu autorów; od szefa Cenzury czyli Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk Józefa Siemka do (na wyższym szczeblu) kierowników działu Kultury i Propagandy Komitetu Centralnego PZPR: Wincentego Kraśki, Zenona Kliszki i naturalnie ich następców. O niektórych zapisach cenzorskich decydował na najwyższym szczeblu – sam I-szy Sekretarz KC PZPR.
W wydanej w 1977 Czarnej Księdze nie ma nawet nazwiska autora opracowującego materiały, bowiem Andrzej Koraszewski wycofał swoje nazwisko, gdy wydawca książki Eugeniusz Smolar nie zgodził się na zamieszczenie napisanego przez Koraszewskiego wstępu. Zamiast wstępu zamieszczono list byłego cenzora Tomasza Strzyżewskiego do Komitetu Samoobrony Społecznej KOR. W liście tym z dnia 18.10.1977 Strzyżewski pisze m.in.:
„Ja Tomasz Strzyżewski zamieszkały w Lund, Måsvägen 13a przekazuję niniejszym do dyspozycji Komitetu Samoobrony Społecznej dokumenty Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk w Warszawie. Dokumenty te stanowią część dokumentacji związanej z działalnością cenzury w Polsce, z którą zapoznałem się podczas pracy w Delegaturze krakowskiej G.U.K.P.P. i W., gdzie byłem zatrudniony w charakterze cenzora od dnia 1 sierpnia 1975 r. do 10 marca 1977 r. Uświadomiwszy sobie wówczas ogrom niszczycielskich możliwości i zasięg destrukcyjnego wpływu cenzury na kulturę narodową oraz świadomość społeczną Polaków, zdecydowałem się i ujawnić opinii światowej możliwie najobszerniejszą i dobraną w najbardziej reprezentacyjny sposób część dokumentacji tajnej G.U.K.P.P. i W. Stało się to możliwe w dniu 10 marca 1977 r., gdy znalazłem się w Szwecji i poprosiłem tam o azyl polityczny. Od tego czasu usiłowałem znaleźć sposób najefektywniejszego wykorzystania przewiezionych dokumentów. Trwało to dość długo. Jednak z chwilą przekształcenia się Komitetu Obrony Robotników w Komitet Samoobrony Społecznej i związaną z tym zmianą profilu jego działalności, uważam za najwłaściwsze udostępnienie ich członkom tego Komitetu (…) Jednocześnie proszę o rozciągnięcie opieki nad moimi dziećmi (…), które zamierzam ściągnąć do Szwecji (…) /-/ Tomasz Strzyżewski, Lund” (Pisownia wg oryginału).
KSS – KOR zadziałał i dzieci przybyły do Szwecji. Rodzina była w komplecie, bo żonę pana Tomasza władze wypuściły do Szwecji już wcześniej.
Po liście Strzyżewskiego do KSS – KOR zamieszczono w Czarnej Księdze, Zamieszczono też Oświadczenie członków KSS – KOR podpisane przez: Adama Michnika, Jacka Kuronia, Seweryna Blumsztajna, Leszka Kołakowskiego, Jana Lityńskiego, Antoniego Maciarewicza i innych członków Komitetu.
Oświadczenie to było ważne, bo potwierdzało (z praktyki) prawdziwość zaleceń Cenzury przepisanych przez byłego Cenzora z Książki Zapisów i Zaleceń GUKPPiW w Warszawie. Ta książka, której kopie miały oddziały wojewódzkie GUKPPiW, była właściwie albumem, w który wklejano napisane na oddzielnych kartkach zakazy i zalecenia. Gdy następowały zmiany naklejano nowe kartki. Tomasz Strzyżewski naturalnie nie mógł zabrać, w swoją podróż do Szwecji, oryginalnej Książki Zapisów. Nie miał też możliwości jej z kserowania. Przepisane przez niego notatki to nie był żaden dowód. Wydawnictwo ANEKS (Eugeniusz Smolar) i wspierające je Międzynarodowe Stowarzyszenie Zwalczające Cenzurę nie chciały ryzykować ewentualnego procesu.
Oświadczenie KSS – KOR załatwiło sprawę. Książkę wydano w bardzo dużym, jak na emigracje, nakładzie. Dużą część egzemplarzy (m.in. przez Szwecję) przemycono do Polski, gdzie zresztą prowadzona przez Mirosława Chojeckieco Nowa Oficyna Wydawnicza powieliła ją znowu w dużej ilości. Czarna Księga Cenzury PRL odegrała swoją ważną rolę w przemianach w Polsce. Chwała Tomaszowi Strzyżewskiemu, że podjął ryzyka (dla niego bardzo duże) wywiezienia materiałów Cenzury z PRL. Należy też pamiętać o roli Andrzeja Koraszewskiego i Eugeniusza Smolara. Ten ostatni zresztą przypomniał o sukcesie wydawniczym Czarnej Księgi Cenzury PRL w czasie swojego pobytu w Uppsali w grudniu ub. roku z okazji otwartej tam wystawy poświęconej polskiej opozycji liberalno – demokratycznej.
Ludomir Garczyński Gąssowski