ZYGMUNT BARCZYK: Przewrót. W sam raz świątecznie

Kolega z czasu Pierwszej Solidarności, piękny profil tamtej walki, przysłał mi życzenia świąteczne. Życzył mi między innymi bym: w te Święta, tak mocno związane z naszą tradycją, mimo czasu tak trudnego i przywołującego złe wspomnienia grudnia 1981 roku, znalazł czas na to: co ważne, co daje radość i poczucie sensu – po to, by w Nowy 2024 Rok wejść z nadzieją, mimo wszystko z optymizmem pogodą ducha i… otwartością na nowe wyzwania, które niesie współczesny czas

Sugestia zawarta w życzeniach, że powinniśmy się przejąć trudnością czasu przypominającego obecnie stan wojenny, oburzyła mnie. Tym bardziej, że znakomita większość moich znajomych, równiez w życzeniach świątecznych, wyraża radość, że programy mediów publicznych, przypominające przez ostatnie 8 lat logiką propagandy – tę ze stanu wojennego, przestaną działać.

Mam świadomość tego, że nastaje czas kłótni o dopuszczalny zasięg zmian w mediach w obrębie rządów prawa. Już widzę tych Złotoustych Demokratów, Arbitrów Liberalnej Elegancji, którzy przekrzykiwać się będą na temat łamania prawa i niszczenia dziennikarstwa w Polsce powyborczej. I to w sytuacji, kiedy pisowskie zło trzeba z mediów wyplenić natychmiast.

Nowej władzy przyszło działać w sytuacji świadomie uczynionego przez PiS chaosu prawnego i usankcjonowania bezprawia jako reguły… prawa. Nie da się wyeliminować zła medialnego działając w obrębie samego prawa, skoro, co prawnik to inny pogląd, przywołujący inny segment niespójnego prawa. A do tego, każdy chętnie powołuje się na konstytucję.

Przewrót w takich razach okazuje się jedyną opcją praktyczną. Jak inaczej usunąć  pisowskie bezprawie. Prawa na to bagno nie starcza. To jest jak stan wyjątkowy. No i jest prezydent, który nie pilnuje konstytucji, tylko zdobyczy PiS-u.

A zarazem trzeba pilnie rozpocząć prace nad ustanowieniem nowej architektury prawnej dla mediów publicznych, by żadne siły, w sposób w jaki uczynił to PiS, nie mogły zawłaszczyć politycznie mediów państwowych.

Zygmunt Barczyk

En reaktion på ”ZYGMUNT BARCZYK: Przewrót. W sam raz świątecznie

  1. Świetny tekst, który trafia, niestety, w sedno. Pora na nazywanie rzeczy po imieniu i działanie z determinacją, albowiem na szali jest wszystko. Narracja mówiąca, że zachodzące teraz w Polsce zmiany to nowy stan wojenny i powtórka z grudnia 1981 roku świadczy absolutnie nie o tym, że ktoś tak naprawdę myśli albo mu się coś pomyliło…
    Świadczy tylko i wyłącznie o tym, że osoba ta świadomie i cyniczne próbuje nałożyć taką gębę nowej demokratycznie wybranej władzy, która stara się posprzątać i wprowadzić przewidywalną normalność w państwie zdewastowanym przez prawych i samodurnych. Przekręt ten zaczął się to od prezydenta Dudy, który „nie mógł” zaprzysiąc od razu nowego rządu i „musiał” to zrobić akurat 13 grudnia… Potem każdy aparatczyk Pis-owski powtarzał tę bzdurę. Zresztą zgodnie z zasadą klasyka polskiej perfidii politycznej, który nie da się przekonać, że białe to białe a czarne to czarne. Dlatego właśnie brzoza ściągnęła na ziemię samolot (po to by założyć sektę smoleńską), demokracja to władza suwerena (złożona w ręce zbawcy narodu) a wolność prasy to cenzura i wypociny partyjnych politruków (aby nadal cenzurować i indoktrynować ciemnego suwerena).

Lämna ett svar