Przyglądając się prezentowanym publicznie umiejętnościom obozu (nadal) rządzącego, można znane nam z podstawówki cztery działania arytmetyczne ograniczyć do dwóch. Wiemy, że przedstawiciele tego ugrupowania, w tym obecny prezydent, to wybitni specjaliści od dzielenia. To nie nowość. Bowiem dzielenie zaczęło się od początku ich rządów i dominuje do dzisiaj. Ba, na dzieleniu doszli do władzy twierdząc, na przykład, że są ”dwa sorty Polaków”. Poza tym ”dziel i rządź” to mantra, którą Prezes powtarza od południa, kiedy się budzi, do późnej nocy, kiedy ogląda zapasy.
Dzielenie nasiliło się szczególnie w czasie ostatniej kampanii wyborczej, kiedy z rządowej TVP i PiS-owskich megafonów leciały bez przerwy hasła typu: kto nie z nami to zdrajca narodu! Nawiasem mówiąc, dlatego właśnie PiS przegrał.
Wyborcy potrafią także odejmować, dodawać i mnożyć.
Ostatnio oprócz intensywnych prób dzielenia, w tym stosowania najperfidniejszych chwytów przekupstwa politycznego – bo jak inaczej nazwać nachalne próby zwerbowania PSL-u i przekupienia Władysława Kosiniaka-Kamysza do obozu władzy? – doszło inne działanie. Zostało ono zastosowane, kiedy wyniesiony na urząd prezydenta przez PiS, Andrzej Duda, począł zliczać głosy wyborców i mandaty poselskie po ostatnich wyborach.
Jakby prezydent nad rachunkiem długo i głęboko się nie pochylał, jakby się potem szybko nie odchylał i pilnie znakom plus nie przyglądał, to nie może mu jakoś wyjść, że 157 + 65 + 26 TO WIĘCEJ niż 194…!
Takie działanie arytmetyczne, którego suma jest zawsze taka jak życzy sobie liczący, nazwał ktoś trafnie – DUDOWANIEM. Ogłoszony 6 listopada ostateczny rezultat kreatywnej rachunkowości naszego prezydenta to – surprise! surprise! – zlecenie obecnemu premierowi PiS-u, Mateuszowi Morawieckiemu, tworzenie nowego rządu w oparciu o większość parlamentarną, której nie posiada i nie będzie posiadał!
Na przyszłość ciekawe jest, czy Prezydent poszerzy umiejętności i sięgnie także do innych działań na rzecz wspólnego dobra wszystkich Polaków, w obronie demokracji oraz polskiej racji stanu.
OBSERWATOR