Bydlin jest to małopolska wieś, położona w gminie Klucze. Uzyskał on w okresie wieków średnich swoją lokacje miejską, w roku 1404. Miasto to jednak zostało dotkliwie zniszczone a następnie zdegradowane z powrotem do miana wioski, w roku 1530.
Bydlin był niegdyś własnością wojewody krakowskiego, niejakiego Mikołaja Firleja. Pierwsze zapiski historyczne dotyczące tej wsi pochodzą z 1120 roku. Wieś Bydlin była następnie wzmiankowana również w 1388 roku, już jako własność rycerza Niemierzy, pieczętującego się herbem Strzała. Był on też właścicielem okolicznych terenów, na których nakazał podbudować młyny stanowiące z czasem spore źródło dochodów dla okolicznych mieszkańców. W dokumentach kościelnych, od 1404 roku miejscowość ta wymieniana była już jako miasto aż do roku 1530, kiedy to w nieznanych okolicznościach po dotkliwej dewastacji utracił Bydlin prawa miejskie. Wówczas to spłonęły też wspomniane młyny.
Zamek w Bydlinie
Istnienie w Bydlinie zamku, oczywiście należącego do rycerza Niemierzy herbu Strzała, poświadczone jest w historycznych źródłach prawnych od 1400 roku. Budowla ta w swoim najstarszym wyglądzie, miała formę dość wysokiego domu, trzykondygnacyjnego. Budynek ten miał wgląd czworoboku o wymiarach 11,40 na 24 m. Grubość jego ścian wynosiła 2,30 m, gdyż pobudowane one były z tak zwanymi przyporami bocznymi i frontowymi. Całość budynku była otoczona wałami, w bardzo szybkim czasie zastąpionymi przez mur obwodowy. Mur ten posiadał też budynek bramny.
Katolicki budynek
Zamek ten został w późniejszym okresie, dość znacznie przebudowany przez ród Bonerów. Bonerowie uzyskali ze wspomnianej przebudowy tego budynku kościół katolicki. Jan Firlej w roku 1570-1571 zamienił wygląd tego katolickiego kościoła Bonerów, na zbór braci polskich. Z biegiem czasu, jego syn Mikołaj Firlej w 1594 roku, przywrócił mu z powrotem charakter katolickiego budynku.
Siedemnasty wiek
W 1655 roku, kościół ten został spalony przez szwedzkie oddziały zbrojne podczas wojny zwanej zwyczajowo „potopem”. Odbudowany on jednak został 80 lat później, ale był on jednak wielokrotnie dewastowany i ograbiany przez różne wojska nieprzyjaciela.
Na skalistym wzgórzu
Pierwsze wzmianki dotyczące wyglądu wspomnianego zamku pochodzą z końca XIV stulecia. Na wysokim, skalistym wzgórzu pobudowano wówczas warownię jako pewnego rodzaju wieżę obronną. Swoją pierwotną funkcję budynek ten pełnił, przez około dwieście lat. Na przestrzeni dziejów, zamek ten miał dwudziestu właścicieli. Na początku XVII stulecia, jak donoszą nam różne zapiski historyczne, pewien ksiądz katolicki obłożył budynek ten klątwą. Podobno nie mógł on znieść faktu, że zamek ten był kiedyś w rękach antytrynitarskiego zboru ariańskiego. Klątwa ta, szybko stała się dość wymierna, ponieważ wkrótce wojska szwedzkie pod dowództwem generała Mullera, które ciągnęły na Częstochowę, spaliły wspomniany budynek. Kilkadziesiąt lat po tym incydencie, został on odbudowany przez ród Męcińskich. Jednak okres zaborów i tym samym regularne napady ze strony wojsk nieprzyjaznych Polsce i Polakom, zrobiły swoje. Na skutek ciągłego zagrożenia przez rabusiów pod koniec XVIII stulecia, zamek został opuszczony, no i oczywiście popadł on w sukcesywną ruinę.
Rok 1914
Na początku I wojny światowej, w dniu 17 listopada 1914 roku, polscy legioniści pod dowództwem komendanta Trojanowskiego okopali się w pobliżu zamku bydlińskiego, zajmując dogodne do ostrzału pozycje na wzgórzu zamkowym. Stamtąd ruszyli na Rosjan i uczestniczyli w bitwie pod Krzywopłotami. Od tego momentu mówi się na wzgórze zamkowe, „wzgórze bastionowe”.
Ewa Michałowska-Walkiewicz