W ubiegłym tygodniu w Utrikespolitiska Institutet w Sztokholmie odbyła się debata poświęcona przedwyborczej sytuacji politycznej w Polsce z udziałem szefa UI Nicholasa Aylotta, docenta nauk politycznych na uniwersytecie w Högskolan Väst Trollhättan, Katarzyny Jezierskiej, dziennikarza DN Macieja Zaremby oraz Stefana Ingvarssona, obecnie współpracownika Utrikespolitiska Institutet.
Ayalott powtórzył słowa Donalda Tuska określające najbliższe wybory w Polsce jako najważniejsze od 1989 roku, dodał że Polska od tego czasu podniosła znacznie swój poziom ekonomiczny. Powiedział m.in., że Polska stała się znaczącym partnerem na rynku europejskim i odegrała najważniejszą rolę jako sprzymierzeniec Ukrainy po agresji rosyjskiej. Wyjaśniając zebranym polski system polityczny i wyborczy zwrócił uwagę, że przypomina on system szwedzki, z tą różnicą, że społeczeństwo w Polsce jest bardzo spolaryzowane.
O polaryzacji mówiła też Katarzyna. ”Generalnie, z punktu widzenia badaczy, pewien stopień polaryzacji jest dobry dla rozwoju demokracji w państwie. Problem zaczyna się wtedy kiedy przekraczane są granice, które uzewnętrzniają się na różnych poziomach, między innymi, w dialogu politycznym, który może przybierać coraz to bardziej ostry charakter. Kiedy ten proces się zaczyna, jest go trudno zatrzymać”.
Według Jezierskiej jeżeli wybory wygra Platforma Obywatelska, stanie przed trudnym zadaniem przeciwdziałania tej polaryzacji. Jednym z takich zadań będzie naprawa mediów publicznych, nad którymi w ostatnich latach przejęło władzę PiS, i to musi ulec zmianie. Media publiczne muszą zachować obiektywizm w relacjonowaniu.
Maciej Zaremba przypomniał sprawę skandalu z wizami i stwierdził, że – według niego – polityka polska stała się postideologiczna.
Z kolei Stefan Ingvarsson mówił o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej oraz pomocy jaką społeczeństwo polskie udziela Ukrainie. I o ostatnich wypowiedziach rządu Morawieckiego, który zapowiedział wstrzymanie dostaw broni dla walczącej Ukrainy, co wywołało kryzys dyplomatyczny pomiędzy Polską i Ukrainą.
Ewa Korolczuk