Wybory za granicą: Czy zdążą policzyć?

Tego chyba nikt się nie spodziewał. Do głosowania w zagranicznych komisjach wyborczych zapisało się 600 tys. Polaków. Tylko w pięciu komisjach wyborczych w Szwecji na listy wyborcze zapisało się ponad 14 tysięcy osób.

To rekord, w ostatnich wyborach głosowało ok 6500 Polaków, a więc ilość chętnych do oddania głosu wzrosła o ponad 100%. Osiem lat temu do głosowania za granicą przystąpiło niecałe 200 tys. rodaków. Cztery lata temu to było 314 tys. Niemal we wszystkich krajach (głównie europejskich) gdzie przebywa duża ilość Polaków, zainteresowanie wyborami jest ponad dwukrotnie większe. Tylko w Wielkiej Brytanii zarejestrowało się ponad 160 tys. osób.

W części komisji wyborczych w Szwecji w poszczególnych komisjach swoje głosy chce oddać ponad 3000 osób, co będzie olbrzymim problemem dla komisji, które – zgodnie z ustawą – mają tylko 24 godziny na policzenie głosów (a chodzi w tym przypadku o trzy głosowania: do sejmu, senatu i w referendum), dodatkowo absurdalna i skomplikowana procedura liczenia głosów będzie spowalniała cały proces liczenia.

Jak wynika z symulacji przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii, przy 3 tysiącach głosów na sprawdzenie każdej karty wyborczej zostaje 10 sekund. To oczywiście może doprowadzić do sytuacji, że część głosów w poszczególnych komisjach może zostać nie uznana przez Państwową Komisję Wyborczą, jeśli nie zostaną policzone w ustawowym czasie. Lepiej nie spekulować jakie to będzie miało konsekwencje. Może nie tylko doprowadzić do postulatów o unieważnienie wyborów, także do protestów przed polskimi placówkami dyplomatycznymi, a dodatkowo zniechęci wielu wyborców do głosowania w przyszłości. A i tak frekwencja wyborcza w Polsce jest rekordowo niska.

Apele o nie branie udziału w referendum zyskują dodatkowo argument: poza bojkotem absurdalnego referendum wymyślonym przez PiS, każda odmowa pobrania karty referendalnej w komisji wyborczej, ułatwi jej pracę, gdyż będzie mniej głosów do liczenia.

Raczej nie ulega wątpliwości, że tak wysoka frekwencja w wyborach poza granicami Polski, to dobry prognostyk dla Koalicji Wyborczej. Można z całą pewnością stwierdzić, że to właśnie ona zostanie zwycięzcą wyborów poza granicami Polski.

STREFA.SE

2 reaktioner på ”Wybory za granicą: Czy zdążą policzyć?

  1. Namawiacie do nieglosowania w referendum. Nie macie pojecia o demokracji i o obywateskosci. To ohydne, obrzydliwe i chamskie, jestescie antyPolakami. Jakim prawem odstreczacie mnie od glosowania? Trzeba was omijac szerokim lukiem.

  2. Jaka znowu absurdalna i skomplikowana metoda liczenia? Co za bzdury piszecie?

Lämna ett svar