Fascynacje

W książce „1000 Places To See Before You Die” (Patricia Schultz) wymienionych jest kilka miejsc w Szwecji: Visby, Göta Kanal, Icehotel w Jukkasjärvi, zamek Gripsholm w Mariefred, pałac Drottningholm, gospoda/restauracja w pałacu w Ulriksdal, Grand Hotel w Sztokholmie i Operakällaren, sztokholmskie szery, Muzeum Vasy i wreszcie – jako szczególny element szwedzkiej kultury – świętowanie Midsommar (najlepiej w Tällberg w Dalarna). Gdyby tę książkę pisała Teresa Järnström-Kurowska, z pewnością wśród tych rzeczy wartych zobaczenia, znalazła by się Skania.

„Moje podróże po Skanii” to książka niezwykła. Ciepła, barwna, poszukująca. A nade wszystko widać w niej fascynację Autorki światem, który ją najbliżej otacza. To takie typowe i zawsze budzące we mnie podziw, odkrywanie swoich „małych ojczyzn”. Bo każdy z nas, bez względu gdzie się znajdzie, chce wiedzieć, gdzie jest i co go otacza. I najczęściej odkrywamy pełen uroku świat, pełen zagadkowych historii często nieopisanych, nie znanych z przewodników turystycznych. Trzeba być tylko ciekawym.

Järnström-Kurowska odbywa właśnie taką podróż po okolicach swojego domu, odnajduje historie, które często są przede wszystkim kolorytem dla lokalnej społeczności. Do tej pory znaliśmy Autorkę głównie jako poetkę, teraz to poetyckie spojrzenie na świat przeniosła do książki, która, po części tylko, jest przewodnikiem po Skanii. To raczej książka, która poszukuje miejsc i zdarzeń niezwykłych, których historia jest tak mało znana. Znajdziemy więc tam również pełno nawiązań do historii Polski, których śladów wiele znajdziemy w Skanii.

To książka nie tylko dla tych, którzy lubią podróżować i poznawać nowe. To książka również dla tych, którzy chcą się dowiedzieć, jak inni potrafią fascynować się otaczającym ich światem. I wcale nie musi on być od nas daleko. Czasami wystarczy przejść na drugą stronę ulicy.

(M.B.)

Teresa Järnström-Kurowska: Moje spotkania ze Skanią. Wydawnictwo Polonica, Stockholm 2008, s.141

Lämna ett svar