Z prof. dr hab. Lechem Wojciechem Szajdakiem rozmawia Leszek Wątróbski.
Tegoroczna konferencja była już piątą z kolei organizowaną przez Państwa Komitet Organizacyjny.
Jestem jej członkiem od samego początku jego istnienia (2018 roku) razem z dyrektorem Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie – dr. Janem Maćkowiakiem. Rok później nasz Komitet powiększył się o Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy – Zespół Pałacowo-Parkowy – z jego dyrektorem Wiesławem Kaczmarkiem oraz o Fundację Zakłady Kórnickie – z prezesem dr. Dariuszem Grzybkiem. A w tym roku, z racji poruszanej problematyki, został poszerzony o Wydział Teologiczny Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Wasza pierwsza nasza konferencja naukowa była dedykowana gen. Dezyderemu Chłapowskiemu i miała miejsce w roku 2018…
Następne odbywały się corocznie i poświęcone zostały: Augustowi Cieszkowskiemu (2019), Maksymilianowi Jackowskiemu (2020) i Józefowi Wybickiemu (2021). Zawsze ich głównym celem była prezentacja osiągnięć wielkich i zasłużonych Wielkopolan oraz ich osiągnięć w pracy organicznej, mających ugruntowane miejsce w panteonie osób zasłużonych dla Polski.
Wiek XIX był dla Wielkopolski niespotykanym okresem…
…który Wielkopolanie, w wyniku pracy i przez pracę, stawali się wysokiej klasy nadzwyczajnymi specjalistami w profesjach, w których wcześniej nie mieli ani doświadczenia, ani wykształcenia. I tak m.in. nauczyciel filologii polskiej z gimnazjum – Hipolit Cegielski (1813-1868) utworzył warsztat narzędzi rolniczych, który przekształcił się później w wielką fabrykę maszyn i urządzeń rolniczych. Następnie lekarz medycyny Karol Marcinkowski (1800-1846) był inicjatorem powołania spółki akcyjnej „Bazar”(1838) oraz założenia Poznańskiego Towarzystwa Pomocy Naukowej. (1841). W tym samym czasie polski generał szwoleżer Dezydery Chłapowski rozpoczął gospodarowanie na roli, co było ewenementem na owe czasy. Przez wszystkich sąsiadów był uważany za dziwaka, za osobę niespełna rozumu. Jak to, że on – żołnierz i generał szwoleżer, zamiast walczyć, zamiast bić się i ginąć z tzw. polskim honorem, zaczął gospodarować na roli? Ale po 4 latach owego gospodarowania spłacił całkowite zadłużenie majątku przejętego po ojcu hulace. Wartość zadłużenia przekraczała wartość majątku. I po 3 następnych latach jego majątek stał się jednym z najlepszych w Wielkopolsce. Sylwetce gen. Chłapowskiego poświeciliśmy naszą uwagę z powodu zbiegu dwóch dat w 2018 roku: 230 rocznicy jego urodzin i 200 rocznicy jego wyjazdu po naukę nowoczesnego rolnictwa do Anglii, co było wówczas wielkim ewenementem. Wybór Anglii nie był przypadkowy. Anglia była wówczas na szczycie jeśli chodzi o wiedzę rolniczą. Odwiedzał tam najlepszych rolników i uczył się prowadzenia gospodarstwa w praktyce, wykonując osobiście wiele prac. Następnie w Szkocji poznał nieznane mu wcześniej: pług i młockarnię oraz nauczył się zasad stosowania płodozmianu (do tej pory stosowano trójpolówkę). Był też autorem pierwszego podręcznika nowoczesnego rolnictwa na ziemiach polskich „O Rólnictwie”, który w okresie 18 lat miał 3 wydania. Stworzył i ukształtował ponadto w swoim majątku w Turwi coś ma wzór pierwszej szkoły dla rolników.
Jedną z postaci związanej z osobą D. Chłapowskiego był Augustyn Cieszkowski – ziemianin, ekonomista, działacz i myśliciel i filozof mesjanistyczny, współzałożyciel Ligi Narodowej Polskiej, współtwórca i prezes Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, członek honorowy Towarzystwa Muzeum Narodowego Polskiego w Rapperswilu. I wreszcie trzecią osobą, której poświeciliśmy naszą uwagę był Maksymilian Jackowski. W pewnym stopniu był wychowankiem D. Chłapowskiego. M. Jackowski to jeden z najsłynniejszych działaczy społecznych i gospodarczych Wielkopolski. Stworzył on warunki na skalę dotychczas niespotykaną do działalności i rozwoju kółek rolniczych. On przejął od kościoła katolickiego, pod opiekę, około 30 kółek rolniczych. Natomiast przy końcu jego życia ich liczba była bliska 200.
Ostatnim, czwartym patronem naszej ubiegłorocznej konferencję był Józef Wybicki – pisarz i polityk, szambelan króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, wolnomularz, autor słów Pieśni Legionów Polskich we Włoszech – późniejszego polskiego hymnu narodowego Mazurka Dąbrowskiego.
Śmiało można więc powiedzieć, że Wielkopolanie w okresie zaboru pruskiego realnie oceniali swoje ekonomiczne możliwości zdając sobie sprawę z przeważającej potęgi pruskiej. Z tego powodu Wielkopolanie nie podejmowali pochodnych decyzji związanych walką zbrojnej z pruskim zaborcą, ale podejmowali świadome decyzje dotyczące podniesienia na wyższy poziom ekonomiczny Wielkopolski. Dlatego też m.in. wielkopolskie elity pragnęły dokonać zmian w mentalności swoich mieszkańców, a ich myślenie ukierunkować na nowe drogi i wyzwania, które wówczas zaistniały i wymagały stworzenia nowego wielkopolskiego społeczeństwa. Powstawały więc licznie stowarzyszenia i instytucje, których celem było jak najszersze powiększenie i pogłębienie pracy organicznej – czyli de facto ich działania zmierzały do tworzenia przeciwwagi dla siły Prusaków. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że im to się udało!
Tegoroczną piątą konferencję naukową poświęciliście Państwo grupie ludzi, a nie jak dotąd jednej wybranej osobie. Dlaczego?
Zależało nam, aby obok tych wielkich postaci przybliżyć także i inne osoby, które są ciągle jeszcze mało znane, ale dużo wniosły jeśli chodzi o pracę organiczną w pracę Wielkopolsce. I w ten właśnie sposób podczas konferencji prezentowano dane o szeregu interesujących postaciach takich jak: bł. Edmund Bojanowski, ks. Piotr Wawrzyniak, ks. Wacław Bliziński, ks. Gustaw Bombicki, ks. Mieczysław Matuszek, bp Stanisław Adamski, abp Florian Stablewski – poseł do sejmu pruskiego (1876–1891), metropolita gnieźnieński i poznański oraz prymas Polski w latach (1891–1906).
Podczas zaborów w działalność organiczną w Wielkopolsce włączyło się także duchowieństwo. Wielokierunkowa działalność ludzi związanych z kościołem zmierzała do maksymalnego wzmocnienia sił i organizacji naszego społeczeństwa w sytuacji braku własnego państwa, stanowiąc alternatywę dla dążeń insurekcyjnych. Jedną z instytucji, które odegrały znaczącą rolę w szerzeniu idei pracy organicznej były tzw. spółki zarobkowe, które zaczęły się rozwijać już w latach 60. XIX wieku. Często nazywano je też Bankami Ludowymi. One to zrzeszały duchowieństwo, kupców, rzemieślników itd. stając się organizacjami spółdzielczymi o profilu oszczędnościowo-kredytowym wspieranymi przez Towarzystwo Pożyczkowe w Poznaniu. Wszystkie one znalazły się w strukturze Związku Spółek Zarobkowych i Gospodarczych. Znaczący wpływ na ich rozwój odegrali księża: Piotr Wawrzyniak i Augustyn Szamarzewski, którzy byli patronami powstałego w roku 1871 Związku Spółek Zarobkowych i Gospodarczych dla Księstwa Poznańskiego i Prus Zachodnich. To dzięki ich autorytetowi i wielkiej aktywności w roku 1913 w zaborze pruskim istniało 1221 polskich Banków Ludowych ze 140 tysiącami członków. Spółki te gromadziły depozyty oszczędnościowe oraz udzielały swoim członkom nisko oprocentowanego kredytu na zakup surowców, narzędzi, materiałów budowlanych oraz pomagały zagrożonym konfiskatą ziemi, broniąc w ten sposób ich majątków przed tzw. Pruską Komisją Kolonizacyjną, której celem było wykupienie polskiej ziemi. A naród bez ziemi nie jest narodem. Za najstarszą spółkę zarobkową uważa się założone w 1850 roku w Śremie Towarzystwo Oszczędności i Pożyczek.
Dla chłopów działalność duchowieństwa nakierowana była na podniesienie oświaty, poziomu edukacyjnego i ekonomicznego. W tym celu tworzono parafialne kółka rolnicze. Patronaty nad nimi objęli księża i ziemianie. Szerzyły one oświatę wśród chłopów prowadząc do ukształtowania coraz większej grupy bogatych rolników, działających solidarnie, z nastawieniem narodowej świadomości.
W tym czasie rozwinęła się idea tworzenia katolickich towarzystw robotniczych po ogłoszonej w 1891 roku encyklice papieża Leona XIII Rerum novarum. W Poznańskiem pierwsze stowarzyszenie robotnicze powstało w 1893 roku (przy parafii farnej w Poznaniu). W następnych latach, w rezultacie znacznego zaangażowania duchowieństwa katolicki ruch społeczny rozwijał się intensywnie, co zaowocowało w 1900 roku utworzeniem Związku Katolickich Towarzystw Robotników, skupiający 40 stowarzyszeń. W dalszym okresie nastąpiło znaczne liczbowe powiększenie ww. towarzystw. Katolickie Towarzystwa Robotników (nazywane często chrześcijańskimi związkami) skupiały swą działalność na propagowaniu wśród proletariatu ugodowej postawy wobec pracodawców, umacnianiu i pogłębieniu ich przekonań religijnych i związków z Kościołem oraz prowadziły działalność wychowawczą wśród robotników i ich rodzin w duchu narodowo-katolickim
Nasza tegoroczna konferencja odbywała się pod honorowym patronatem Marka Woźniaka – marszałka województwa wielkopolskiego oraz ks. aba dr Stanisława Gądeckiego, metropolity poznańskiego, który uczestniczył w naszych obradach. W konferencji udział wzięło ok. 70 osób. Wygłoszono 12 wykładów. Obecnie przygotowujemy do wydania kolejną już 5 monografię zawierającą teksty wystąpień podczas konferencji. Podobnie 4 opublikowane zostały po każdej poprzedniej naszej konferencji. Tym samym zapoczątkowaliśmy publikowanie serii wydawniczej dedykowanej Wielkopolanom organicznikom mającym ugruntowane miejsce w panteonie osób zasłużonych dla Wielkopolski.
Rozmawiał: Leszek Wątróbski