Rozmowa z prof. Katją Michajłową z Instytutu Etnologii i Folklorystyki z Muzeum Etnograficznym Bułgarskiej Akademii Nauk w Sofii.
Od wielu już lat przygląda się Pani i bada tożsamość etniczną i kulturową Polaków w Bułgarii…
Polakami w Bułgarii i Bułgarami w Polsce zajmuję się od wielu już lat. Mam w obu krajach wielu przyjaciół. Polska diaspora w Bułgarii liczy dziś ok. 3 tys. osób mieszkających głównie w dużych miastach, takich jak: Sofia, Warna, Płowdiw czy Burgas. Mniejsza jej część żyje natomiast w: Wielkim Tyrnowie, Ruse, Dobriczu, Szumenie, Starej Zagorze, Jambole itd.
Bułgarscy Polacy mają dobrze ukształtowaną świadomość etniczną, są zintegrowani w grupie i manifestują swoją tożsamość kulturową i religijną. Wielu z nich jest zrzeszonych w stowarzyszeniach kulturalno-oświatowych. Wydają też własne biuletyny informacyjne, organizują różnego rodzaju imprezy kulturalne. Przez parę lat istniały i działały w Sofii i Płowdiw polskie młodzieżowe zespoły teatralne.
Polacy mają zorganizowane sobotnie i niedzielne szkoły i kursy języka polskiego dla dzieci z rodzin mieszanych. W Sofii istnieje Szkolny Punkt Konsultacyjny im. Władysława III Warneńczyka przy Ambasadzie RP, który podlega Ministerstwu Edukacji Narodowej RP. Szkoła ta prowadzi kilka poziomów nauczania (podstawowy, gimnazjum i liceum ogólnokształcące). W kościołach katolickich w: Sofii, Warnie czy Burgas polscy duchowni odprawiają w każdą niedzielę polskie nabożeństwa. Polacy w Bułgarii regularnie obchodzą święta narodowe. Większość osób podtrzymuje również polską tradycję świąt kalendarzowych, a w rodzinach mieszanych Polki starają się uczyć swoje dzieci języka polskiego.
Skąd i jak Polacy znaleźli się w Bułgarii?
Wśród członków Polonii bułgarskiej są potomkowie starszych emigrantów z drugiej połowy XIX wieku, okresu po Wiośnie Ludów 1848 roku oraz po powstaniach narodowych: styczniowym i listopadowym i wreszcie z czasów II wojny światowej. We współczesnej diasporze polskiej dominują natomiast przedstawiciele tzw. „emigracji sercowej”. Należą do niej przede wszystkim kobiety, które poznały swoich bułgarskich mężów nad Morzem Czarnym i zawarły z nimi tzw. „małżeństwa plażowe” czy spotkały swoich przyszłych małżonków w czasie studiów w Bułgarii lub Polsce i zamieszkały z nimi w Bułgarii w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i osiemdziesiątych dwudziestego stulecia.
Badając diasporę polską w Bułgarii oparła się Pani na licznych wywiadach…
Wywiadem objęłam głównie latach 80-tych i 90-tych XX wieku. Rozmawiałam z grupą czterdziestu przedstawicielek najbardziej charakterystycznej części Polonii. Prawie wszystkie moje respondentki miały wyższe wykształcenie i reprezentowały różne zawody: nauczyciel, redaktor, muzealnik, farmaceuta, pilot wycieczek, ekonomista i pedagog. Badania przeprowadziłam w Sofii i Warnie. Ankietowane osoby wybrałam według kryterium stałego pobytu w Bułgarii, nie krótszego niż 10 lat. Na pytanie: z czym wiąże się pojęcie ojczyzna w świadomości Polaków w Bułgarii otrzymałam wiele ciekawych odpowiedzi. Dla kobiet polskich, mieszkających na stale w Bułgarii, ojczyzna najczęściej kojarzy się z religią: kościołem, Matką Boską, Jasną Górą, wspólną modlitwą oraz Krakowem i kościołem Mariackim. Kolejne, pod względem częstości skojarzeń, dotyczyły kultury: Chopina, Mickiewicza, folkloru góralskiego. W ankiecie wystąpiły też niejednokrotnie takie słowa jak: wolność czy solidarność. Przykłady z historii i teraźniejszości były przytaczane zazwyczaj jako przeciwstawnych zachowań Bułgarów w podobnych sytuacjach. Przy tym słowami określającymi bułgarską rzeczywistość były najczęściej: posłuszeństwo, pokora, zależność, niewola. Występowała tu najbardziej charakterystyczna cecha formowania stereotypu narodowego – wyidealizowanie swojego środowiska w porównaniu z obcą, dominującą zbiorowością etniczną, szczególnie w sytuacji stałego pobytu za granicą. Wymownie pod tym względem brzmią słowa pewnej Polki z Warny: Ja jestem wychowana na wzór bohaterskich czynów pana Wołodyjowskiego, który za dane słowo umierał, a nie na wzór chytrości Chytra Petra.
Przez kulturowo-antropologiczną analizę można wnioskować o tożsamości etnicznej i kulturowej Polaków w Bułgarii. Jaka ona naprawdę jest?
Tożsamość etniczna i kulturowa Polaków, głównie jednak Polek, w Bułgarii przejawia się we wzorach zachowania w życiu codziennym oraz podczas świąt. Na co dzień proces ten przebiega przeciwstawnie do tradycji i obyczajów bułgarskich. Polskość przejawia się zazwyczaj w kuchni, w przygotowaniu czerwonego barszczu, kotletów schabowych, bigosu, żurku, czy pieczeniu sernika. W rodzinach mieszanych tożsamość etniczna i kulturowa Polek przejawia się zdecydowanie w stosunkach pomiędzy żoną i mężem, pomiędzy polską synową i bułgarską teściową, pomiędzy dziećmi i rodzicami. Polska kobieta uważa, że stosunki w bułgarskiej rodzinie są nierównoprawne i łączą to z reminiscencjami niewoli tureckiej. Prawie też 100% ankietowanych uznało bułgarskiego mężczyznę w rodzinie za „Turka”, a bułgarską kobietę za „niewolnicę”. Według Polek w Bułgarii miejscowa kobieta uchodzi za osobę, która sama robi wszystko w gospodarstwie: gotuje, sprząta, przygotowuje zapasy na zimę. Takie zachowania są bardzo charakterystyczne dla społeczności bałkańskich. Podczas natomiast przyjmowania gości miejsce kobiety jest w kuchni, a jej rola sprowadza się do usługiwania gościom. Niezależnie od tego, że sytuacja w bułgarskiej rodzinie w ostatnich latach istotnie się zmieniła, stereotyp Bułgarki, dobrej gospodyni i niewolnicy, jest wśród Polek niezmienny. Na tym tle demonstrują one swoją tożsamość w rodzinie mieszanej poprzez odmienne zachowania, powołując się na zwyczaje kraju ojczystego. Wszystkie ankietowane kobiety, żony Bułgarów, określają swoją rodzinę jako „nietypową”, gdyż mąż pomaga im we wszystkim w domu i zajmuje się gotowaniem, przyrządzaniem zapasów na zimę, robieniem zakupów, myciem okien. W przypadku rodzin bułgarsko-polskich polska tradycja wyznacza pod tym względem rolę obu małżonkom i to jest odbierane pozytywnie.
Podobna sytuacja zachodzi pomiędzy synową, a bułgarską teściową. Polki odrzucają prymat teściowej w prowadzeniu domu, nadawaniu dzieciom imion czy wreszcie w ich wychowywaniu, walcząc o samodzielność i powołując się znowu na zwyczaje panujące w ich kraju rodzinnym. Szczególnie nie do przyjęcia jest dla nich patriarchalna zależność młodych od swoich rodziców, aż do dojrzałego wieku. Tutaj też nie zawsze bierze się pod uwagę zmieniającą się w ostatnich latach sytuację w Bułgarii. Można to również tłumaczyć osobliwością stereotypu narodowego, z trudem podlegającego zmianie.
Tożsamość etniczna i kulturowa Polek przejawia się również podczas świąt religijnych…
…w podtrzymywaniu polskiej tradycji i przy ocenie sposobu świętowania poprzez porównanie z bułgarskimi zwyczajami. Mimo, że Boże Narodzenie i Wielkanoc świętuje się dwukrotnie, po polsku i po bułgarsku, każda Polka tęskni za ojczyzną, a święta w rodzinnym kraju bywają postrzegane jako „bardziej radosne i uroczyste”. Ma to związek z religijnością bułgarską, którą określa się jako „zewnętrzną”.
Bułgar funkcjonuje w świadomości Polek jako ateista, poganin, nawet niechrześcijanin. Stereotyp Bułgara ateisty kształtuje się na podstawie następującej wypowiedzi: „Bułgar nie chodzi do kościoła” i „Bułgar pracuje w niedzielę”. Na tym właśnie tle uwidacznia się stereotyp Polki: „Ja jestem chrześcijanką, a mąż jest prawosławnym”. To, że Bułgar nie jest katolikiem, większość Polek uznaje za wadę. Ta cecha bułgarskości stanowi czynnik narodowej identyfikacji według ankietowanych Polek. Autostereotyp „Polak to katolik”, rozpowszechniony wśród kilku pokoleń w Polsce, sytuowany bywa znacznie wyżej i postrzegany jako „zaleta, która w ciężkich chwilachłączy i bardzo pomaga narodowi znowu przyjść do siebie”.
Tożsamość etniczna i kulturowa Polek w Bułgarii doprowadziła do powstania Koła Kobiet Polskich…
Kobiety polskie, szukając kontaktów pomiędzy sobą, stowarzyszyły się. Tak stało się w roku 1981 w Warnie, gdzie powstało pierwsze Koło Kobiet Polskich skupiające 300 pań. Niebawem powstały podobne w Dobriczu, a potem w innych miastach Bułgarii. Do nich dołączyli i mężczyźni Polacy. Dopiero wówczas Koła Kobiet przemianowano na Koła Polonijne, które następnie przekształciły się w: Polskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe im. króla Władysława Warneńczyka (zarejestrowane 5 czerwca 1984 roku). Celów działania tej organizacji podaje statut przyjęty na Walnym Zgromadzeniu Stowarzyszenia w dniu 18 maja 2008 roku. Szczególne jednak znaczenie przywiązuje Polonia bułgarska do nauki języka polskiego wśród dzieci z rodzin mieszanych. Większość ankietowanych osób traktuje język jako podstawowy wyróżnik tożsamości etnicznej.
W działalności Polskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowe im. W. Warneńczyka ważną rolę odgrywają wspólne działania. Jednym z nich jest pielgrzymka do sanktuarium MB Częstochowskiej…
Pierwsza polonijna pielgrzymka w Bułgarii do sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Małko Tarnowo (miasteczka położonego w górach Sakar, w południowo-wschodniej Bułgarii, przy granicy z Turcją) odbyła się w czerwcu roku 2001. Polacy wybrali się tam, aby modlić się przed obrazem Czarnej Madonny, który znajduje się w kościele pw. św. Trójcy i jest ściśle związany z dziejami ufundowanej tam przez Polaków misji księży Zmartwychwstańców.
Pierwsza polonijna pielgrzymka do Małko Tarnowa odbyła się w 140 rocznicę misji księży Zmartwychwstańców w Bułgarii i była niezapomnianym przeżyciem dla tamtejszej Polonii. Jako następny przykład wspólnego działania można podać wprowadzenie religii do polskich szkół. Od roku 2000, na życzenie rodziców, zaczęto regularnie nauczać katechezy podczas lekcji prowadzonych przez ojców kapucynów w Sofii i przez siostry ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości (Matki Teresy) w Warnie. Rok wcześnie, z inicjatywy szkoły polskiej w Sofii, zaczęto odprawiać msze św. z okazji rozpoczęcia roku szkolnego, rocznic istnienia szkoły i dnia patrona. Warto też zwrócić uwagę na zorganizowanie, przez szkołę polską w Sofii, wyprawę do klasztoru misji Ojców Franciszkanów w Białozem w roku 2001 w południowej Bułgarii.
Katolicyzm w coraz większym stopniu staje się wyróżnikiem etniczności dla bułgarskich Polaków. Należy jednak podkreślić, że dotyczy on przede wszystkim starszego pokolenia. Dla młodej generacji, składającej się z dzieci z małżeństw mieszanych (matka Polka i ojciec Bułgar), sprawa wygląda inaczej. Określa to trafnie uczennica z Płowdiwu: moja mama w każdą niedzielę obowiązkowo chodzi do kościoła, bo jak twierdzi, w ten sposób wyraża swoją polskość. Ja też tam chodzę, ale bez specjalnej potrzeby, tylko ze względu na wolę mamy, która twierdzi, że tak trzeba. Dla mnie zaś między katolicyzmem a prawosławiem nie ma żadnej różnicy, najważniejsza jest tu bowiem wiara.
Młodzi zdecydowanie inaczej już odbierają tożsamość etniczną i kulturową…
Niektórzy twierdzą, że młode pokolenie bułgarskiej Polonii można nazwać grupą o rozchwianej tożsamości. Identyfikacja głównie z rodowodem matki, przy utożsamianiu z kulturą, historią i współczesną rzeczywistością zarówno Polski, jak i Bułgarii z drugiej strony, jest symptomem polskości i bułgarskości jednocześnie. Pozwala to mówić o podwójnej tożsamości młodego pokolenia Polonii.
Do jakich wniosków doszła Pani w swoich badaniach nad Polonią bułgarską?
Polską wspólnotę w Bułgarii należy badać metodą mieszaną – w aspekcie kulturowo-antropologicznym i społeczno-psychologicznym. W swoich badaniach zwróciłam uwagę na formy życia organizacyjnego Polonii bułgarskiej, modele jej zachowań w życiu codziennym i w okresie świąt, a także na świadomościowe przemiany w środowisku młodego jej pokolenia. Tylko połączenie tych dwóch metod daję wyczerpujące informacje o jej tożsamości etnicznej, ponieważ ta ostatnia funkcjonuje i może zostać zachowana tylko w grupie, poprzez kształtowane w niej stosunki i akceptację wartości.
Rozmawiał: Leszek Wątróbski