”Przeklęte lata” to dopiero siódmy pełnometrażowy film w reżyserii Andersa Refna (głównie pracującego jako montażysta), a pierwszy od ponad 20 lat. Projekt niewątpliwie ambitny, ukazuje – nie po raz pierwszy – wojenne doświadczenia królestwa Danii.
Okupacja, zainicjowana wkroczeniem wojsk hitlerowskich nie natrafiających na niemal żaden militarny opór, jest tu przedstawiona na przykładzie zamożnej rodziny fabrykantów, gdzie spotykamy zarówno stronników hitleryzmu, komunistów i przedstawicieli różnych odcieni kompromisu z Niemcami. Okupacja jest łagodna, ”Quislingów” nie brak (Scavenius, Stauning), a sympatii proniemieckich nie ukrywano tak w Danii, jak w pobliskiej Szwecji. W tle mamy też jednostki młode, naiwne, nieodpowiedzialne.
Sytuacja Żydów, wzmiankowana na początku filmu, zmierza ku pozytywnemu w Danii – powszechnie znanemu rozwiązaniu (w Norwegii było pod tym i innymi względami gorzej) – ale go nie osiąga. Mimo imponującego metrażu akcja urywa się tuż po klęsce stalingradzkiej, a większość postaci odczuwa bolesne rozczarowanie. Nie wiadomo jednak, czy twórcy planują kontynuację tej opowieści w kolejnym filmie, a właśnie w ostatnich latach okupacji narastało niezadowolenie ludności, wyrażające się w strajkach, aktywnych wystąpieniach sabotażowych, a nawet akcjach zbrojnych przy oczywiście proporcjonalnej reakcji okupanta.
Te właśnie wydarzenia, na czele z imponującą akcją tajnego, pod osłoną nocy przewiezienia kilkudziesięciu tysięcy duńskich Żydów morskimi cieśninami do Szwecji – były wcześniej tematem innych filmów.
Aleksander Kwiatkowski
DE FÖRBANNADE ÅREN reż. Anders Refn, dystr. Scanbox prem. 29 maja