Z rektorem Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, prof. dr hab. Bogusławem Machalińskim rozmawia Leszek Wątróbski
W tym roku mija 71 rok działalności Waszej Uczelni na Pomorzu Zachodnim…
Zaczynaliśmy w roku 1948 jako Szkoła Lekarska, następnie Pomorska Akademia Medyczna (1992) i wreszcie jako Pomorski Uniwersytet Medyczny (2010). Powstanie wyższej uczelni o profilu medycznym na Pomorzu Zachodnim było wielkim wyzwaniem w porównaniu z innymi ośrodkami położonymi na tzw. Ziemiach Odzyskanych – takimi jak Wrocław czy Gdańsk. Ośrodki te posiadały bowiem dużo wcześniej wysoce zorganizowane centra medyczne – tzn. bazę szpitalną i uczelnianą. Miały więc gotowe zaplecze. U nas, w Szczecinie, nie było niestety ani szkoły medycznej ani odpowiedniego do niej zaplecza. Obecny np. rektorat naszego uniwersytetu mieści się w dawnym budynku Wyższej Szkoły Ekonomicznej.
Najważniejszą sprawą dla każdej uczelni jest kadra.
Którą my musieliśmy pozyskać z całej Polski. Zaczynaliśmy od 29 własnych profesorów, doktorów i wykładowców. Nowa kadra przyjechała do nas z Kresów Wschodnich, głównie z Wilna. Od tego czasu zrobiliśmy milowe kroki. Dzisiaj Pomorski Uniwersytet Medyczny posiada cztery wydziały: Wydział Lekarski (z oddziałem nauczania w języku angielskim), Wydział Lekarsko-Stomatologiczny, Wydział Lekarsko-Biotechnologiczny i Medycyny Laboratoryjnej oraz Wydział Nauk o Zdrowiu. Jeden z naszych wydziałów (Wydział Lekarsko-Biotechnologiczny i Medycyny Laboratoryjnej) posiada najwyższą kategoryzacje w Polsce A+. Ta kategoria A+ jest szczególnie cenna ponieważ pozycjonuje nas na czele wszystkich uczelni w kraju – nie tylko medycznych. Wśród uczelni medycznych jest 47 wydziałów, a tych z A+ tylko trzy. W naszym regionie jesteśmy jedyni, a w Polsce jednym z trzech. Jesteśmy więc w absolutnej elicie.
Jesteście tradycyjnie najlepszą uczelnią w regionie…
… od paru lat jesteśmy też liderem nauki w Polsce. Mamy najwyższą liczbę cytowań naszych publikacji naukowych. Świadczy to o tym, że nasze publikacje wysyłane do renomowanych pism są czytane na całym niemal świecie, co niewątpliwie dowodzi o jakości i poziomie naszej nauki medycznej. Wysoka jest także cytowalność naszych autorów.
Mało tego. Postawiliśmy ostatnio na innowacyjność. I odnieśliśmy z marszu wielki sukces na Targach Gospodarki Innowacyjnej, które odbywają się około 10 razy każdego roku. Są to targi innowacyjnych rozwiązań intelektualnych na pograniczu nauki i biznesu i otoczenia gospodarczego. Wysłaliśmy w tym roku do Bangkoku 5 naszych projektów, realizowanych w Szczecinie. To są bardzo prestiżowe targi. Stoi za tym od lat rząd Tajlandii. Są to największe Targi Expo Gospodarki Innowacyjnej w Azji. I proszę sobie wyobrazić, że na zgłoszonych 524 wynalazków z 25 krajów z całego świata medalami wyróżniono tylko 10 z nich – a wśród nich 5 otrzymały nasze prace. Było też 6 niezależnych nagród specjalnych przyznanych przez państwa azjatyckie. A wśród nich 2 nagrody były dla nas. To był absolutny sukces, świadczący o naszym potencjale intelektualnym, badawczo-rozwojowym czy wreszcie gospodarki innowacyjnej.
Jak liczna jest Wasza kadra naukowa?
Samodzielnych pracowników: profesorów i doktorów habilitowanych mamy ponad dwustu. Samych profesorów mamy około dziewięćdziesięciu. Teraz to się trochę zmienia. Według nowej ustawy będą tylko profesorowie i profesorowie uczelni, czyli profesorowie Pomorskiego Uniwersytetu Pomorskiego staną się profesorami uczelni. Finansuje nas Ministerstwo Zdrowia, od którego otrzymujemy środki na badania naukowe, a na dydaktykę, z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
A ilu studentów posiada Wasza Uczelnia?
Mamy ich obecnie około czterech i pół tysiąca na 14 kierunkach. W zeszłym roku akademickim, po raz pierwszy, ruszyliśmy z farmacją. Jest to zupełnie nowy, ale prestiżowy dla nas kierunek, który jest ważny dla nas wszystkich. Chcemy bowiem stworzyć tu w Szczecinie dyscyplinę “farmacja”, po to, aby tę innowacyjną gospodarkę jeszcze bardziej wzmocnić. Chodzi nam o stworzenie „koła zamachowego” dla naszego regionu, w rozwoju intelektualno-przemysłowym i naukowym.
Mamy też około 650 studentów zagranicznych, czasem nawet 700, z 35 krajów świata. Najliczniejsze grupy to studenci z Norwegii i Niemiec. Ich liczba zależy od roku. Mamy angolojęzyczny program dla medycyny i stomatologii. Dodatkowo, od kilku lat, prowadzony jest u nas program Asklepios przeznaczony dla studentów niemieckich. Współpracujemy z kilkoma niemieckimi szpitalami pracującymi w systemie Asklepios.
Wasz Uniwersytet od lat rozwija na szeroką skalę współpracę naukową…
Najstarszą i najbardziej ugruntowaną, wieloobszarową współpracę, prowadzimy z uniwersytetem w Greifswaldzie (Niemcy). Jest ona poparta licznymi międzynarodowymi grantami, wspólnymi publikacjami czy szkoleniami. Osobiście zaprzyjaźniłem się z szefem hematologii i transplantologii w Greifswaldzie z prof. Christianem Schmidtem. Kończymy obecnie realizację trzeciego, wspólnego projektu międzynarodowego. Z Niemcami współpracują też nasi okuliści, patolodzy, hematolodzy dziecięcy i pediatrzy. Współpracę z naszymi zachodnimi sąsiadami zaczynają także kardiolodzy. Zaczynamy też współpracę transgraniczną z Uniwersytetem w Rostoku. Nasza współpraca z naukowcami z Niemiec jest naprawdę pogłębiona i szeroko rozwinięta.
Prof. dr hab. Bogusław Machaliński i konsul honorowy Litwy Wiesław Wierzchoś (fot. Leszek Wątróbski)
W marcu tego roku podpisaliście umowę z Uniwersytetem Wileńskim…
Współpraca z Wilnem jest naszym absolutnym priorytetem. Pomysł tej współpracy zrodził się podczas spotkania z konsulem honorowym Litwy w Szczecinie panem Wiesławem Wierzchosiem. Pan konsul dał mi do zrozumienia, że kontakty pomiędzy Litwą i Polską nie są jeszcze dostatecznie wykorzystane. Pomysł pana konsula bardzo mi się spodobał, abyśmy obok obszarów komunikacji itd. zajęli się nauką i edukacją. Tak więc dzięki wsparciu i poparciu pana konsula odbyliśmy wizytę studyjną na Litwie, a Litwini – z panem dziekanem wydziału medycznego prof. Algirdasem Utkusem przyjechali do nas. (…) Nasza współpraca z Litwą zaczęła się już wcześniej. Prowadziliśmy już bowiem badania genetyczne. Nasz Zakład Genetyki Klinicznej podjął współpracę ze stroną litewską i łotewską dużo, dużo wcześniej. A prof. dr hab. Jan Łubiński jest Doktorem Honoris Causa uniwersytetu stołecznego Łotwy – w Rydze. Tak więc z obszarem państw bałtyckich mamy ugruntowaną współpracę genetyczną od lat, ale nie chcemy na tym poprzestać. Chcemy ją nadal rozwijać i pogłębiać.
Podobnie z innymi ośrodkami akademickimi na całym świecie. I tak np. zwrócił się do nas niedawno japoński uniwersytet z wyspy Hokkaido z zaproszeniem do nawiązania współpracy czy filipiński Uniwersytet w Manili, który specjalizuje się m.in. w badaniach medycyny regeneracyjnej.
Pan jest lekarzem…
…specjalistą chorób wewnętrznych hematologii transplantologii klinicznej. Pracuję zarówno naukowo jak i z pacjentami, którym przeszczepiam szpik kostny w szpitalu przy Unii Lubelskiej w Szczecinie. W szpitalu zaś na Pomorzanach prowadzę mam katedrę i zakład, gdzie pracuję głównie w obszarze badań medycyny regeneracyjnych terapii komórkowej.
Rozmawiał Leszek Wątróbski
Zdjęcie: Prof. dr hab. Bogusław Machaliński