Sztokholmska biblioteka miejska (na Sveavägen 73), która obchodziła w zeszłym roku jubileusz stulecia, oferuje ponad 400 tysięcy książek, a w sąsiednim budynku, w części międzynarodowej ma zbiory publikacji w ponad 100 językach oraz bibliotekę czasopism, gdzie można czytać bieżące numery 140 dzienników i około 1200 czasopism. Te liczby robią wrażenie.
Okazały budynek bywa często nazywany domem Asplunda, bowiem to architekt Gunnar Asplund stworzył go wraz z okolicznym parkiem w samym centrum miasta. Z dala rzuca się w oczy zaprojektowana na szczycie budynku rotunda, której wnętrze w swej prostocie jest imponujące.
Paradoksem urbanistycznym jest fakt, że wyjątkowość stylu architektonicznego budowli (zwanego później szwedzkim wariantem art déco) sprawiło, że biblioteka znalazła się na liście zabytków, co dzisiaj praktycznie uniemożliwia rozbudowę biblioteki, bo każda taka próba prowadziłaby nieuchronnie do zmarginalizowania pierwotnego projektu.
Wyjściem pozostaje wybudowanie od podstaw nowej biblioteki w innym miejscu.
Budynki zaprojektowane przez Gunnara Asplunda (1885-1940) reprezentowały styl neoklasycystyczny, jednak od lat 20. XX wieku, zmierzały ku coraz bardziej geometrycznej, funkcjonalnej formie, ulegając wpływom europejskiego modernizmu.
W latach 1917-1920 Asplund był wydawcą pisma „Arkitektur”, a w latach 1931-1940 pracował jako profesor na wydziale architektury Politechniki w Sztokholmie.
Jego najważniejsze dzieła powstały w Sztokholmie: kino Skandia (1922-1923), biblioteka miejska (1924-1927), laboratorium bakteriologiczne (1933-1937), cmentarz leśny (tam też został pochowany) i krematorium (1940) we współpracy z Sigurdem Lewerentzem oraz rozbudowa ratusza w Göteborgu (1934-1937).
Zdjęcia/tekst: Marek Zürn