Szwedzcy emeryci nie mają lekko. Według najnowszych statystyk, co najmniej milion szwedzkich emerytów żyje na skraju ubóstwa. Średnia szwedzka emerytura to około 13,5 tysiąca koron. Najczęściej niskie emerytury mają kobiety, gdyż wbrew powszechnemu przekonaniu, to one wykonywały najczęściej nisko płatną pracę.
Na tle innych krajów nordyckich Szwedzi plasują się zdcydowania gorzej: dochód ponad 16 procent mieszkańców Szwecji powyżej 65 roku życia jest niższy niż 60 procent przeciętnego wynagrodzenia. W Danii odsetek ten wynosi 8,5%, a w Norwegii oraz Islandii – tylko 9%. Gorzej niż w Szwecji jest tylko w Finalndii. W Szwecji przyjmuje się, że średnie miesięczne wydatki dla dorosłej osoby to 11.610 koron. Największą część tej sumy pochłania czynsz.
Ale przy nadal rozwiniętej pomocy społecznej i dopłatach do czynszów, jakie mogą otrzymać emeryci, ich sytuacja nie jest tak dramatyczna jak emerytów polskich. Bo… polska emerytura już jedną z najniższych w Europie, a będzie będzie jeszcze gorzej.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych podał jakiś czas temu najnowsze informacje o wysokości świadczeń wypłacanych Polakom. W marcu 2018 roku najczęściej wypłacana emerytura wynosiła 1065,60 zł brutto. To dokładnie 906 zł netto. To niewiele ponad połowa statystycznej emerytury, która wynosi 2179 zł brutto (1806 zł netto).
Emerytury w Polsce są niskie, a jeśli do tego uwzględnimy fakt, że większość z Polaków nie oszczędza na przyszłość, to rysuje się naprawdę niewesoła sytuacja. Pokolenie obecnych 20-latków, którzy właśnie rozpoczynają swoje kariery, może liczyć na świadczenia na emerytury w maksymalnej wysokości… 38,6 proc. ostatniej pensji. I tylko przy bardzo optymistycznym założeniu, że będą pracować ciągle. Od 20 roku życia aż do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego. Bez żadnych przerw.
Nawet oficjalne prognozy ZUS zakładają niewiele lepszy scenariusz. Zgodnie z nimi większość Polaków będzie otrzymywać emeryturę w wysokości 40-50 proc. swojej ostatniej pensji.
Z kolei raport OECD o systemach emerytalnych na świecie jest dla przyszłych emerytów w Polsce druzgocący i bardziej pesymistyczny niż ZUS-owski: według niego młodzi Polacy rozpoczynający karierę zawodową mogą liczyć na emeryturę tylko w wysokości 31 proc. średniego wynagrodzenia. Tak niskie świadczenia będą dostawać tylko Meksykanie.
Biorąc pod uwagę obecną wartość złotego, za 30-40 lat Polacy będą otrzymywać świadczenie wysokości około 1200 złotych miesięcznie na rękę. Powodem, dla którego Polska wypadła w badaniu tak słabo, jest między innymi obniżenie wieku emerytalnego (do 60. roku życia dla kobiet i 65. dla mężczyzn) oraz brak prywatnych systemów emerytalnych.
Już Jan Sztaudynger pisał kilkadziesiąt lat temu: Najlepsza w świecie emerytura, to pod ziemię dać nura…
(ngp)